Popularne posty

poniedziałek, 28 listopada 2011

Jak dobrać tłumik do auta?

Tłumikiem nazywamy urządzenie służące do częściowej lub całkowitej eliminacji drgań, fali akustycznej, hałasu czy też szczególnych częstotliwości w układach elektronicznych. Na układ wydechowy składają się kolektor wydechowy, tłumik oraz rura wydechowa. 


Jako pierwszy pojawia się kolektor wydechowy, który zamontowany jest bezpośrednio do bloku silnika. Jest to część odpowiedzialna za gromadzenie gazów spalinowych z kilku występujących obok siebie cylindrów silnika; doprowadza je do wspólnego przewodu. Z kolei w kolektorze wylotowym (czy też w przewodzie odprowadzającym gazy spalinowe z turbiny) umieszczona może być sonda lambda. Jest ona odpowiedzialna za badanie składu spalin. Na podstawie jej oznaczeń mikroprocesor steruje dawką paliwa tak, by skład spalin był jak najbardziej zbliżony do optymalnego. Kolejnym elementem układu wydechowego jest katalizator. Jest to urządzenie, którego zadaniem jest neutralizowanie spalin wydalanych przez układ wydechowy. Dzięki katalizatorowi obecne w spalinach związki trujące ulegają różnym reakcjom chemicznym, na przykład dopalaniu. W efekcie ulatniają się z rury wydechowej jako związki obojętne. Funkcjonowanie reaktora opiera się na reakcji składników wchodzących w skład spalin z katalizatorem.

W skład układu wydechowego wchodzą również tzw. tłumiki dźwięku połączone z katalizatorem za pomocą przewodów rurowych. Zasadniczo pojawiają się dwa tłumiki dźwięku połączone szeregowo, z których jeden może być tłumikiem absorpcyjnym, odpowiedzialnym za tłumienie wysokich częstotliwości dźwięku, a drugi - tłumik komorowy, odpowiedzialny za tłumienie niskich częstotliwości. Ten pierwszy, inaczej przelotowy zbudowany jest z nawiercanej rury zamkniętej w puszce wypełnionej materiałem dźwiękochłonnym, takim jak np. wata stalowa lub szklana. Elementarną cechą tego rodzaju tłumików jest niski opór przepływu spalin; najczęściej pełni funkcję pierwszego tłumika w układzie wydechowym. Z kolei ten drugi, inaczej refleksyjny zbudowany jest z wielu komór, o różnych pojemnościach, połączonych ze sobą rurkami. Charakterystyczne dla tłumików refleksyjnych są duże opory przepływu spalin; najczęściej stanowi końcowy element układu wydechowego. Występują także inne zestawienia tych dwóch rodzajów tłumików.

Do podstawowych zadań tłumika należy prawidłowe odprowadzanie spalin z silnika, zmniejszenie poziomu hałasu, jaki wydobywa pracujący silnik, redukcja szkodliwych gazów występujących w spalinach, a także zapewnienie optymalnej pracy silnika. Obecnie tłumik spełnia więcej funkcji niż kiedyś, stąd niezwykle ważne jest, aby był on odpowiednio dobrany do samochodu. Nieodpowiedni tłumik może być przyczyną do negatywnych w skutkach zmian. W efekcie można się spotkać z mniejszą mocą i zwiększonym zużyciem paliwa, a w najgorszym wypadku scenariusz przewiduje nawet przegrzanie i spalenie silnika. Źle dobrany tłumik i niskiej jakości uszczelki mogą przyczynić się także do przedostawania się niewyczuwalnego i silnie trującego tlenku węgla do kabiny  pasażerskiej samochodu. W efekcie skutki mogą być tragiczne, bowiem kierowcy i pasażerowie narażeni są na zatrucie i utratę przytomności. Ponadto nieprawidłowo wyregulowany tłumik lub jego wadliwa struktura są powodem złej pracy silnika, widocznej w zwiększonym zużyciu paliwa i słabszej mocy. Nieprawidłowe wykonane połączenia, za­wieszki lub nieodpowiedni montaż przyczyniają się również do przenoszenia drgań silnika na karo­serię auta. W rezultacie zmniejsza się ogólna sprawność samochodu i komfort jazdy.

Tłumiki powinny być indywidualnie dobrane do każdego modelu auta i wykonane według zaleceń producentów samochodów. Układ wydechowy i auto to specjalnie oraz indywidualnie dobrana para. Konkretny tłumik powinien być dopasowany do danego modelu samochodu. Uwzględnia się zatem markę, typ, rocznik, pojemność, skrzynię biegów, numer podwozia, kraj produkcji itd.
Jednak podczas jakichkolwiek przeróbek naszego pojazdu musimy pamiętać, aby używane przez nas do tego celu elementy były odpowiedniej jakości i właściwie dobrane do naszego auta. Właściwy dobór elementów układu wydechowego ma niebagatelne znaczenie, ponieważ jest on elementem bezpośrednio współpracującym z silnikiem. Oczywistym jest więc, że budowa układu wydechowego ma wpływ na działanie jednostki napędowej. Odpowiednio dopracowany układ wydechowy pozwoli na uzyskanie poprawy osiągów naszego samochodu.

Jeżeli chodzi o wybór odpowiedniego tłumika to rynek części samochodowych oferuje szeroką gamę układów wydechowych i dużą różnorodność tłumików oraz pozostałych elementów. Można wybierać spośród najtańszych propozycji producentów kopiujących części oryginalne, poprzez wtórny rynek części oryginalnych, kończąc na najdroższych elementach firmowanych przez producentów samochodów. Pierwszy wybór, czyli postawienie na tanie rozwiązanie niejednokrotnie okazuje się niekoniecznie korzystny z punktu widzenia kosztów eksploatacji. Fakt, że jednorazowy wydatek może okazać się znacznie niższy niż przy wyborze części oryginalnych, natomiast wpływ źle dopasowanego elementu do podwozia i charakterystyki pracy danego modelu silnika może przynieść negatywne efekty oraz z czasem spore straty finansowe.

niedziela, 20 listopada 2011

Gdy kierowca straci prawo jazdy..

Bywa wiele sytuacji, podczas których kierowca jeździ na granicy prawa. Stwarza to zagrożenie na drodze, to nie ulega wątpliwości. Ale co, jeśli ta granica zostanie przekroczona?

Najbardziej powszechnym powodem związanym za zabraniem prawa jazdy jest przekroczenie limitu punktów karnych. Oznacza to, że w ciągu roku musiało się naprawdę wiele razy złamać przepisy. Inną przyczyną cofnięcia uprawnień do prowadzenia samochodu jest spowodowanie przestępstwa na drodze lub wykroczenia – na przykład najbardziej znanego – prowadzenia pod wpływem alkoholu czy narkotyków.
Co zatem grozi za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy?
Przede wszystkim, w żadnym wypadku w ogóle nie powinno się tego robić. Powoduje się w ten sposób wykroczenie. Można więc zostać ukaranym karą grzywny w wysokości 500 zł. Sprawa może też zostać skierowana do sądu i wtedy należy się już liczyć z dużo większymi kwotami, plus kosztami procesu.
W niektórych przypadkach, za prowadzenie bez prawa jazdy, można zostać ukaranym nawet więzieniem do trzech lat. Dzieje się tak wtedy, gdy kierowca prowadzi samochód mimo zakazu sądu.
W przypadku spowodowania wypadku lub kolizji i jazdy bez ważnego dokumentu uprawniającego prowadzenie samochodu, należy liczyć się z pokryciem wszelkich szkód z własnej kieszeni. Ubezpieczenie samochodu tu w niczym nie pomoże. Ubezpieczalnia owszem, pokryje szkody z OC kierowcy, jednak będzie wymagać od niego zwrotu tych pieniędzy. Nawet jeśli posiada się AC, za naprawy będzie trzeba pokryć samemu.

Co zrobić, gdy przekroczy się limit dwudziestu czterech punktów karnych?

W momencie, gdy kierowca przekroczy tę magiczną liczbę punktów (w przypadku kierowcy o dłuższym stażu są to 24 punkty), należy zdać egzamin na prawo jazdy ponownie. Otrzyma się wtedy od władz miasta informację o terminie, do którego należy zapisać się na egzamin prawa jazdy i zdać go, rzecz jasna.
Jeśli kierowca jest młody stażem – czyli posiada prawo jazdy krócej, niż rok, i przekroczy 20 punktów karnych, musi udać się jeszcze raz na kurs prawa jazdy, a następnie zdać kolejno egzaminy teoretyczny i praktyczny. Jak widać, wiąże się to z dużymi kosztami i czasem, więc naprawdę lepiej tego unikać.
Egzamin na prawo jazdy, nawet jeśli jest on powtarzany z powodu zabrania go, można powtarzać nieskończoną ilość razy. Należy jednak pamiętać o posiadaniu zaświadczenia o możliwości zdawania go.

sobota, 12 listopada 2011

Technika jazdy zimą

Nieubłaganie zbliża się zima, pora roku niezbyt lubiana przez kierowców. warto przypomnieć sobie kilka praktycznych rad dotyczących techniki jazdy na śliskiej nawierzchni. Być może ich zastosowanie pozwoli uniknąć paru stłuczek, a może nawet uchroni nas przed groźnym w skutkach wypadkiem.

Podstawowa zasada to zmniejszenie prędkości i zwiększenie odstępu od poprzedzającego nas pojazdu. Wiadomo, na śniegu czy lodzie droga hamownia wydłuża się znacznie. Całkowita droga hamowania dla prędkości 50 km/h na ubitym śniegu samochodu z oponami zimowymi wynosi ok. 25m. Jeżeli jedziemy samochodem z oponami letnimi to droga hamowania jest prawie dwukrotnie dłuższa(ok.48m)! Musimy więc zachować bezpieczny odstęp. Jadąc samochodem bez ABS-u hamujemy pulsacyjnie czyli szybko naciskając i puszczając pedał hamulca. W samochodzie z ABS-em mocno naciskamy pedał hamulca i nie puszczamy pomimo charakterystycznej "tarki".
       
Oczywiście musimy wymienić opony na zimowe. Jest rzeczą niewyobrażalną i za skrajnie nieodpowiedzialnego uważam kierowcę, który zimą jeździ na letnich oponach. Znana powszechnie prawda mówi, że najgorsze opony zimowe są lepsze od najlepszych opon letnich. Kierowca jadący zima samochodem z letnimi oponami jest poważnym zagrożeniem dla innych użytkowników dróg, ponieważ dużo trudniej jest mu zapanować nad autem.

Jak pokonywać zakręty?

Zbliżając się do zakrętu odpowiednio wcześnie i płynnie zmniejszamy prędkość. Nie należy jechać na luzie. Redukujemy bieg tak, aby po wyjściu z zakrętu mieć włączony właściwy bieg i obie ręce na kierownicy. Tor jazdy dobieramy bez gwałtownych ruchów kierownicą. Gazu dodajemy dopiero po wyjściu z zakrętu i całkowitym wyprostowaniu kół.

Wyprzedzanie.

Manewr wyprzedzania zimą wykonujemy dużo płynniej i spokojniej niż latem. Nie jedziemy zbyt blisko za poprzedzającym nas pojazdem, aby mieć lepszą widoczność i dopiero po upewnieniu się, że mamy dość miejsca i wolny przeciwległy pas ruchu rozpoczynamy manewr wyprzedzania. Następnie ostrożnie wyjeżdżamy zza pojazdu, aby nie zerwać przyczepności kół. Po wyprzedzeniu musimy odjechać na odpowiednią odległość i delikatnie wrócić na swój pas ruchu. Uważajmy, aby nie spowodować zajechania drogi wyprzedzanemu pojazdowi. Należy również uważać na koleiny, które tworzą się w zimie i które mogą spowodować poślizg.

Najlepszy samochód z najlepszymi systemami nie zastąpi kierowcy. Pamiętajmy o tym.
Szerokiej drogi.

czwartek, 3 listopada 2011

Honda CR-Z

Honda CR-Z to wyposażone w napęd hybrydowy coupe z konfiguracją siedzeń typu 2 + 2, stylistycznie nawiązujące do projektu kultowej Hondy CR-X z lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, która z założenia miała pełnić rolę niewielkiego, aczkolwiek stylowego i wyjątkowo ekonomicznego środka transportu. Napęd nowego modelu, oprócz walorów pro-ekologicznych – niskiego spalania oraz niewielkiej emisji zanieczyszczeń do atmosfery, oferuje prawdziwą przyjemność z jazdy.

W celu zwiększenia przyjemności z prowadzenia pojazdu w codziennych warunkach, Honda CR-Z została wyposażona w unikalną funkcję dającą kierowcy możliwość wyboru jednego z trzech trybów jazdy (3-Mode Drive System). Każdy z nich zakłada inne ustawienia reakcji przepustnicy, układu kierowniczego, czasu zatrzymywania silnika spalinowego na postoju (idle stop), klimatyzacji oraz poziomu wspomagania systemem IMA. Zaprojektowany przez Hondę system umożliwia wybór pomiędzy jazdą ekonomiczną, podróżowaniem w bardziej sportowym stylu, lub w trybie będącym kompromisem między dwiema poprzednimi opcjami.
W większości sytuacji drogowych zastosowanie znajdzie tryb NORMAL, zapewniając odpowiedni kompromis pomiędzy osiągami, ilością zużytego paliwa i poziomem emisji zanieczyszczeń do atmosfery.
W pro-ekologicznej, bardziej ekonomicznej jeździe, pomaga kierowcy podświetlenie obrotomierza, przy czym jego kolor uzależniony jest od wybranego trybu jazdy. W trybie NORMAL i ECON jest ono niebieskie, a podczas ekonomicznej jazdy zmienia się na zielone. Prędkościomierz rozświetlony na czerwono oznacza, iż w Hondzie CR-Z został uaktywniony tryb SPORT.

Pracujący pod maską Hondy CR-Z tandem złożony z silnika benzynowego o pojemności 1,5-litra i silnika elektrycznego - IMA, współpracuje z 6-stopniową manualną skrzynią biegów. Pozwala to kierowcy na pełne wykorzystanie momentu obrotowego dostępnego w szerokim zakresie prędkości obrotowych silnika, przy jednoczesnym utrzymaniu zużycia paliwa w cyklu mieszanym na poziomie zaledwie 5,0 litrów/100 km.

Moc maksymalna i maksymalny moment obrotowy jednostki spalinowej wspomaganej silnikiem elektrycznym to odpowiednio 124 KM i 174 Nm. Szczytowa wartość momentu obrotowego – dostępna już przy 1500 obr./min., czyli w obszarze wcześniej zarezerwowanym wyłącznie dla silników turbodoładowanych – jest taka sama, jak w przypadku Hondy Civic 1.8l, jednak emisja CO2 jest o 35 g/km niższa. Emisja pozostałych składników spalin również utrzymuje się na bardzo niskim poziomie, a po zakończeniu okresu eksploatacji samochodu, zastosowany w nim akumulator niklowo-metalowo-wodorkowy może zostać oddany do ponownego przetworzenia za pośrednictwem dealerów Hondy.

Podczas codziennej eksploatacji pojazdu, przy dużym natężeniu ruchu, gdzie oszczędność paliwa ma największe znaczenie, sprawdzi się tryb ECON. Poprzez odpowiednie sterowanie przepustnicą typu drive-by-wire, klimatyzacją i systemem hybrydowym, zapewni on możliwie najniższe spalanie. Dodatkowo, w biciu osobistych rekordów niskiego spalania paliwa w ulicznym korku pozwoli kierowcy funkcja Eco Assist.

Podczas podróżowania poza terenem zabudowanym, kierowca pragnący poczuć prawdziwe emocje za kierownicą, może włączyć tryb SPORT. Reakcje przepustnicy staną się wówczas bardziej wyostrzone, hybrydowy system IMA zadba o szybsze wspomaganie silnikiem elektrycznym, a układ kierowniczy będzie działał z większym oporem.


Taka będzie nowa Mazda 6?

Mazda premierowo przedstawi podczas targów samochodowych w Tokio koncepcyjny pojazd Takeri, prezentujący nową linię stylistyczną sedanów japońskiej marki. Czy taka będzie więc kolejna generacja „szóstki”?

Koncept Takeri wykorzystuje nowy język designu Mazdy Kodo. Pod karoserią kryją się rozwiązania należące do technologii Skyactiv, w tym zastosowany po raz pierwszy w Maździe układ hamulcowy z odzyskiem energii kinetycznej i zamiany jej na elektryczną.

Większość z nas ocenia samochody oczami. To oczywiście kwestia gustu, ale pod tym względem Mazda 6 raczej nie ma sobie równych. A co z resztą? Czy japońska propozycja w klasie średniej rzeczywiście zasługuje na szóstkę? Przekonajmy się

Mazda 6 zadebiutowała w 2002 roku i była pierwszym modelem japońskiego producenta, który został stworzony według nowej koncepcji Zoom-Zoom. Od tej chwili Mazdy przestały być bezpłciowe i nudne. Premiera obecnej, drugiej generacji modelu miała miejsce w 2007 roku. Trzy lata później auto zostało poddane liftingowi. Taki egzemplarz otrzymaliśmy do testu.

„Szóstka”...
...po modernizacji wyróżnia się nowymi reflektorami i światłami przeciwmgielnymi, przestylizowanym zderzakiem oraz zmodyfikowanym grillem. Z tyłu powrócono do montowania lamp o przezroczystych kloszach, jak miało to miejsce w pierwszej generacji modelu. Ponadto „nasz” hatchback (w ofercie są jeszcze sedan oraz kombi) w topowej odmianie Sport posiada piękne, 18-calowe felgi aluminiowe, przyciemniane tylne szyby oraz spojler – elementy czyniące samochód jeszcze bardziej atrakcyjnym.
We wnętrzu po liftingu zastosowano materiały lepszej jakości. Plastiki są twarde w dotyku, ale dobrze spasowane. Sportowego charakteru wnętrzu dodają aluminiowe nakładki na pedałach, srebrne wstawki ozdobne na desce rozdzielczej, zegary z podświetleniem w kolorze pomarańczowo-niebieskim oraz fotele zapewniające lepsze trzymanie boczne. Testowany egzemplarz posiada dodatkowo opcjonalną, skórzaną tapicerkę w nowym, brązowym kolorze, która ładnie kontrastuje z dominującą czernią. Całość sprawia naprawdę bardzo dobre wrażenie.


 Zestaw wskaźników jest czytelny. Niektórzy narzekają w Mazdach na przeładowany i nienowoczesny centralny wyświetlacz w górnej części deski rozdzielczej. Rzeczywiście można odnieść takie wrażenie, ale to cecha charakterystyczna marki z Hiroszimy, a po pewnym czasie można się do tego rozwiązania przyzwyczaić. Deska rozdzielcza jest ergonomiczna, obsługa jest intuicyjna.

Kabina Mazdy 6 oferuje przyzwoitą ilość miejsca, jak na swój segment. Czworo osób może podróżować w bardzo komfortowych warunkach. Wyżsi pasażerowie z tyłu mogą jedynie narzekać na deficyt miejsca nad głową ze względu na opadająca linię dachu. Bagażnik jest duży, mierzy 510 litrów pojemności.
 
 
Pod maską...

...testowanej „szóstki” znajduje się silnik Diesla 2.2 MZR-CD w najmocniejszej wersji o mocy 180 KM. Nowoczesna jednostka współpracuje ze świetnie działającą, ręczną skrzynią biegów o sześciu przełożeniach. Mały lewarek dobrze leży w dłoni, a jego krótkie skoki i pewność zmiany przełożeń przypadną do gustu kierowcom o bardziej sportowych aspiracjach. Automat dostępny jest tylko z benzynowym motorem 2.0.
Wysokoprężny silnik cechuje się wysoką kulturą pracy. Z dobrze wyciszonej kabiny praktycznie wcale go nie słyszymy i możemy się cieszyć wysokiej klasy dźwiękiem wydobywanym z 8 głośników systemu audio, sygnowanym przez amerykańską firmę Bose.

Jazda tym samochodem w trasie to prawdziwa przyjemność. Wyprzedzanie nie stanowi żadnego problemu. Od 1800 do 3000 obr./min. do naszej dyspozycji jest aż 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Wtedy każde wciśnięcie pedału gazu powoduje nagłe przemieszczanie się wskazówki na prędkościomierzu. Od 0 do 100 km/h auto przyspiesza w 8,7 s i może się rozpędzić do ok. 220 km/h. A jak wygląda sprawa spalania? Nam najmocniejszy turbodiesel zużywał średnio 7 l ON/100 km.

Dynamiczna jazda jest możliwa także dzięki sztywno zestrojonemu zawieszeniu oraz bezpośredniemu układowi kierowniczemu, który dobrze przekazuje kierowcy informacje co dzieje się z kołami. Na dziurawych drogach trzeba jednak się przygotować na uszczerbki w komforcie. Zastrzeżeń nie mamy do układu hamulcowego, który sprawnie zatrzymuje ponad 1,5-tonowy pojazd.
 
 Plus minus

Niestety, topowa Mazda 6 MZR-CD Sport kosztuje przynajmniej 132 300 zł. Jeśli zażyczymy sobie w pełni skórzanej tapicerki i lakieru metalizowanego cena wzrasta do blisko 140 tys. zł! Wysokie ceny, to największa wada aut z Japonii. Obecnie w salonach oferowana jest specjalna seria Kirei, dostępna z benzynowym silnikiem 2.0 lub 163-konnym turbodieslem. Druga propozycja z niewiele gorszym wyposażeniem od wersji Sport została wyceniona na 120 800 zł.
Mazda 6 to samochód o ładnej stylistyce, nienagannym prowadzeniu, dobrej opinii nt bezawaryjności i wyróżniający się na ulicy. Będąc właścicielem Mazdy możemy być spokojni, że pod biurem nie zaparkuje kilka takich samych aut, jak ma to miejsce chociażby w przypadku Opla Insignii czy Forda Mondeo. „Szóstka” otrzymuje od nas mocną piątkę.